Powstała z zamiłowania do łososia i zdrowego żywienia. Jednak głównie chodziło o miejsce, które ma klimat.
Joanna Gwóźdź – Khamis, właścicielka restauracji Oda przez prawie siedem lat mieszkała w Norwegii i od dawna zajmuje się gastronomią. Najbardziej w Norwegii podoba jej się otwartość ludzi i brak barier. Jak wspomina w rozmowie „nie ma problemu żeby ludzie w różnym wieku bawili się w tym samym lokalu, żeby razem siadali i rozmawiali. Tutaj natomiast w Poznaniu czy ogólnie w Polsce mamy jeszcze tę mentalność gdzie pokolenie 40-sto latków nie bawi się tam gdzie bawi się młodzież. W Norwegii wszystko się miesza, łączą się pokolenia w miejscach publicznych”.
Pani Joanna ma nadzieję, że restauracja będzie miejscem, w którym nikt nie będzie zwracał uwagi na różnice wieku. W piątki w Odzie odbywają się potańcówki z muzyką mieszaną, aby trafić zarówno dla osób młodszych jak i starszych. Jest to miejsce, w którym dochodzi do interakcji międzypokoleniowej.
W Odzie posmakujemy także popularnych norweskich potraw. Jedną z nich jest Gravlaks i zupa rybna.
Czym jest Gravlaks?
Gravlaks to łosoś niewędzony a surowy, marynowany. Jest na przepisie norweskim, leży w cukrze, soli morskiej i koprze przez około dwie doby. W tym się tak jakby kisi więc nabiera zupełnie innego smaku. Wmieszaliśmy go w omlet, omlety są bardzo popularne w Norwegii, i w sałatkę jako wersja letnia, troszeczkę lżejsza.
W restauracji dostępne są także dwie wersje sera brązowego, które są charakterystyczne dla Norwegii. Jeden z nich to ser sprowadzany prosto z Norwegii serwowany na gofrach. Z kolei drugi wytwarzany jest pod Poznaniem, specjalnie dla restauracji. Jest on również robiony na bazie zasady norweskiej, ale jest bardziej twarogowy. Ten rodzaj wykorzystywany jest w sałatce z krewetkami.
Jest to ser karmelizowany. Norwegowie się bardzo nim szczycą, jest bardzo specyficzny. Można go pokochać albo znienawidzić
Norwegowie odżywiają się zdrowo, dlatego też restauracja stawia na świeżość produktów i dobrą jakość.
Są dania, na które trzeba troszeczkę dłużej poczekać, ponieważ przygotowujemy je na świeżo.
Sam wystrój restauracji inspirowany jest Norwegią. Pani Joannie chodziło o brak natłoku, elementów dekoracyjnych. Wystrój pomieszczenia jest surowy, co jest charakterystyczne dla krajów skandynawskich.
Norwegowie bardzo lubią pledy, poduszki i ocieplają sobie tym wnętrza. Jednak nie mają dużo mebli, ściany w kolorach są rzadko spotykane.
Trzeba przyznać, że sama idea jak i świeżość dań do nas przemawia. A dla Was? Restauracja znajduje się na poznańskich Jeżycach, na ulicy Wawrzyniaka 21. Zachęcamy do odwiedzenia, bo naprawdę warto!
Z ciekawostek możemy też zdradzić, że nazwa restauracji Oda, to popularne imię norweskie, a znaki występujące w nazwie restauracji są tam tylko po to, aby podkreślić pochodzenie imienia.
Nie wiesz, jak ruszyć z biznesem? Dowiedz się!