Niecodzienna koncepcja zgodna z filozofią zero waste. Nowe miejsce dla miłośników zup na poznańskich Jeżycach.
We wrześniu na ulicy Dąbrowskiego, na poznańskich Jeżycach powstał nowy lokal, w którym dostaniemy wegetariańskie i wegańskie zupy. Co ciekawsze, są one podawane w niecodzienny sposób.
Udało nam się porozmawiać z właścicielami Soup Culture!
Obecnie mamy przygotowany zestaw ponad 20 zup, które będziemy szczegółowo dobierać, w zależności od pogody czy dostępnych warzyw sezonowych, ale z czasem będziemy to menu wzbogacać o kolejny inspiracje i pomysły.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Sklep ZERO WASTE na Jeżycach
Skąd pomysł na taki biznes?
Pomysły i inspiracje często zbieramy w czasie podróży, tak też stało się i tym razem. Podczas podróży do Kijowa spotkałem ten niepowtarzalny sposób serwowania przepysznych wegetariańskich zup i uznałem, że brakuje czegoś takiego na naszym podwórku. Brakuje u nas szybkich, ale zdrowych dań.
SPRAWDŹ: F7WARSZAWA
Co dostaniemy w Waszym lokalu?
Serwujemy przepyszne, pożywne zupy wegetariańskie i wegańskie, w zgodzie z zasadą „zero waste”. Zupy są gotowane przez nas na świeżo w danym dniu. Na dany tydzień dobierany jest zestaw 3-4 zup, który jest podawany z 2 rodzajach chrupiących kubków chlebowych.
Co wyróżnia Was na tle innych restauracji?
Przede wszystkim serwujemy zupy we własnoręcznie przygotowanych i wypieczonych kubkach, które można zjadać w trakcie konsumowania zupy, dokładnie tak jak zjada się wafelek jedząc loda. Nie ma w związku z tym odpadu w formie miski, a z drugiej strony sam kubek stanowi dopełnienie posiłku. Jest wypieczony na miejscu, nie przecieka i do tego ma wyśmienity smak i kolor. Może być z dodatkiem kurkumy lub mąki pełnoziarnistej. Wygląda dobrze i smakuje wyśmienicie. Możecie go zabrać ze sobą lub zjeść na miejscu.
Sami przygotowujecie jedzenie?
Tak. Zupy są gotowane z samego rana z warzyw, które kupujemy lokalnie, są przygotowywane na świeżo. Zupy są gotowane, potem blendowane, żeby przyjemnie dały się wypić wprost z wypieczonego, chlebowego kubka. Nie są mrożone czy wcześniej przetwarzane.
Jak Wam się podoba? Wybierzecie się na zupę w najbliższym czasie?
Zdjęcia: Soup Culture